Koniec roku sprzyja wszelkim możliwym podsumowaniom oraz planom na rok następny. Nieszczególnie planuję ogarnąć sobie listę "to do" na 2025, zwłaszcza że z jakiegoś dziwnego powodu mam ciarki jak nigdy dotąd, gdy patrzę na nadchodzącą zmianę cyferki; poza tym, nie oszukujmy się - noworoczne postanowienia bardzo często upadają i to szybciej niż mogłoby się wydawać.
Toteż osobiście wolę wyjść z założenia, że jedyne postanowienie noworoczne to brak postanowień noworocznych i tyle; święty spokój, żadnej presji i paniki, że "miałam zrobić, ale nie zdążę!!!". Zatem nie patrzę teraz do przodu, a spoglądam wstecz, przynajmniej pod kątem blogowo-literackim.
Będzie raczej króciutko; jeśli kto ciekaw - to zapraszam do zerknięcia!
Przeczytano...
W 2024 udało się przeczytać 56 książek (co jest rekordem ostatnich lat, patrząc na to, jak kiepsko od dłuższego czasu szło mi obcowanie z literaturą), z czego 4 to pozycje z Hałdy Zagłady. Miało być pod tym względem lepiej, bo chcę zejść z tego stosu, ale 4 to i tak lepiej niż 0! A że do Hałdy doszły kolejne pozycje, to... cóż, nie moja wina, wszystko przez Fantastyczną Karczmę! FK złożyła się też na dobór lektur z pozostałej puli 52 książek; trochę trudno mi rozgraniczyć, co zaliczyć jako "przeczytane przez FK", a co nie, bo część lektur podłapałam od Kagi (z którą znam się i prywatnie), przy czym obydwie siedzimy na serwerze FK... Tak że łatwiej powiedzieć, iż 31 pozycji nie miało związku z FK, pozostałe 21 miały lub mogły mieć mniejszy czy większy związek.
Blog w liczbach
Blog powstał dokładnie 18.05.2024 i zebrało się tu trochę cyferek do przedstawienia:
- 29 wpisów - nie liczę niniejszego i powitalnego
- 27 recenzji książek, z czego 8 pozycji zostało napisanych przez polskich autorów
- 3,63 posta średnio na miesiąc
- 2 - tyle miało być notek o serialach. 1 poleciała w kosz i nie wróci, drugą chciałabym dokończyć... kiedyś. Chyba mnie trochę koncept przerósł.
- 7,0 - średnia ocen. Czyli niby dobrze dobieram sobie lektury, ewentualnie patrzę na nie zbyt łaskawym okiem 😉 Zresztą, pies ma 4 łapy, człek dwie nogi - średnio po 3 na każdego... Ale coś mi się nie do końca automatyczne podsumowanie LC podoba, niemniej ręcznie nie będę przeliczać
- 1 -
remontprzemeblowanie bloga. Na początku był niebieski! Serio-serio, do tej pory nie wiem, jakim cudem na dzień dobry poszłam w jasności, a nie od razu w ciemność.
I generalnie to tyle, jeśli chodzi o podsumowanie roku; jak wcześniej wspomniałam, planów specjalnie nie robię. Co będzie w 2025, to będzie, aczkolwiek mam cichą nadzieję, że przyszłoroczne cyferki (przeczytane i zrecenzowane) będą większe. Nawet jeśli nie bardzo-bardzo, to chociaż trochę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz