2025-07-18

Wójtowicz Milena - Post Scriptum


Tytuł oryginalny: -
Seria: Post Scriptum (1)
Książka na LC
Och, nawet nie wiecie, jak się cieszę, że SQN zdecydował się na wznowienie dotychczasowej dylogii Post scriptum (dotychczasowej, bo zgodnie z informacją na ostatnich stronach, tworzy się tom 3!)! Do tej pory brzeskie uniwersum poznawałam trochę od innej strony, bo zaczęło się od opowiadań z antologii, potem w końcu dopadłam książkę W świetle nocy i dopiero teraz przyszło mi sięgnąć do początków (uściślijmy, że książkowych, bo przecież są jeszcze opowiadania). Ale ach, jakie to początki! Sabinka w pełnej krasie, a ja w pełni zachwytu. Nie tylko z powodu Binki.

   Bo przecież jest i Piotruś-nienormatywny coach (jakkolwiek by to nie brzmiało!) i bardzo dużo BHP (co wcale nie męczy i mówię to ja, na dobrą sprawę behapowy laik), odrobinka morderstwa (tyci-tyci...) i bardzo duża dawka humoru. Humoru lekkiego, dzięki któremu co rusz parskałam z rozbawienia, od książki oderwać się było wybitnie ciężko, a na końcu pozostał ból - bo drugi tom mam w papierze i jak na razie pozostaje poza zasięgiem moich rąk... niestety. Ale, co się odwlecze, to nie uciecze!

   To co, gotowi na spotkanie z właścicielami PS Professional Business Consulting?

2025-07-03

Green Mags - 10 Grzechów Głównych


Tytuł oryginalny: -
Seria: -
Książka na LC
Spojrzałam na tył okładki - uniosłam brwi, widząc ostrzeżenie. Przeszłam do trigger warningów - parsknęłam. Wydawnictwo też za dobrze nie wróżyło, bo Nowe Strony są częścią ulubienego Niezwykłego. Tak że początek obcowania z literaturą niskich lotów (bo inna w BZK nie fruwa) zapowiadał się... no cóż, kiepsko. Tym bardziej że droga przez kilka pierwszych stron była wręcz katorgą. A teraz siedzę i dumam, co się tu powyrabiało, że rozważam wlepienie temu dziełku wysokiej oceny, która stawia pod znakiem zapytania, czy udział tej pozycji w BZK jest jak najbardziej uzasadniony... (Spokojnie, posiedzę, pomyślę, przeanalizuję wraz z pisaniem tegoż posta i dopiero wtedy wydam ostateczny werdykt.)

   Wyobraźcie sobie też moje zdziwienie, gdy nie mogłam się doszukać w stopce wzmianki o tłumaczeniu. Imię i nazwisko na okładce - wybitnie obcojęzyczne. A jednak... okazuje się, że Mags Green jest jak najbardziej polską autorką, która - co nawet mnie nie dziwi - zaczęła od publikowania na Wattpadzie... ekhm, czyli na dobrą sprawę kolejny redflag.

   Niemniej - lekturę przeżyłam, nie zużyłam wszystkich zapasów domestosu i nie musiałam lecieć do sklepu po kolejne butelki, żeby nie zostać bezradną wobec panoszących się zarazków. No i jakkolwiek by nie patrzeć - moje zakończenie Booktouru Złych Książek okazuje się być całkiem przyjemne, co nie zmienia faktu, że nie mam zamiaru już tykać złych książek - rok, dwa, może już na zawsze. Tak, mam przesyt. Ale - do brzegu! Co, z czym i jak dokładnie ciamka się 10 Grzechów?